poniedziałek, 4 maja 2015

Czy zawale? Limit powoli pomniejszam, żal mi kalorii...

Hejka moje motyle... Dzisiaj pierwszy dzień od dłuuugiej przerwy... Mam podejrzenia o anoreksji, ale, gdy zobaczyłam, że moja waga poszła w górę nie mogłam na to patrzeć :'( ... Taki los... Najbardziej w tym mnie wkurza, że mam kontrole nad wagą i kaloriami, ale nie mam kontroli z zaprzestaniem... Dla mnie najważniejsze jest to żebym była zdrowa (wiem, łamie zasady pro any, ale dziewczyny! To jest czysta droga do anoreksji). Aktualnie mierze 164 cm przy wadze 51 kg, załamka... Chce 46-44 kg. Mam 13 lat. Kiedyś katowałam się z ćwiczeniami teraz leże plackiem na łóżku, bo nie mam siły ćwiczyć pomimo tego, że jadałam normalnie. Mój dzisiejszy bilans:
Ś: kiwi - 46 kcal
    mandarynka - 37 kcal
O: średni kotlet - 304 kcal (nwm ile dokładnie)
P: mandarynka - 37 kcal
Suma: 424 kcal
No to tyle... Mój brat nawpieprzał się frytek i kotletów kiedy ja po 6 godzinach szkoły musiałam się zadowolić 1 średnim kotletem. Bardzo w tym okresie potrzebuje wsparcia, dopiero co wróciłam. To mój pierwszy dzień diety od 2.5 msc od walki z Nią... Pogodziłam się i napisałam sb pro ana czarnym lakierem do paznokci na paznokciach (nie widać tg tak, bo jest na granatowym) na pozostałych mam czarne kropeczki. Już mi się nie chce. Jutro idę do psychologa sql, bo chciał żebym się zapisała do psychologa, który fachowo zajmuje się takimi rzeczami, powiedział, że mama ma do niego zadzwonić. Powiem, że mama nie miała jej nr tel, powiem, że z nią rozmawiałam i powiedziała, że mnie zapisze. Ojej motylko ja spada papa <3 na flet jade Eghhh >.<

1 komentarz:

  1. Ładniutki bilansik, już ładnie ważysz kochana - nie ma czym się zamartwiać :).

    OdpowiedzUsuń